powrót

29 października 2003 12:15

Na rzecz ponadnarodowej organizacji

4 kadencja, 52 posiedzenie, 4 dzień (11.07.2003)

28 punkt porządku dziennego:
Projekt uchwały przedstawionej przez Prezydium Sejmu w 60. rocznicę śmierci generała Władysława Sikorskiego (druk nr 1752).

Prezes Rady Ministrów Leszek Miller:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! No, trudno mi przypuścić, że pan marszałek Tusk poważnie traktuje twierdzenie, że ˝Życie Warszawy˝ mogłoby sterroryzować opozycję, a zwłaszcza pani Dorota Kania, która dokonała tej manipulacji, pisząc, iż według jej wiedzy pana posła Piskorskiego nazwisko zostało wymienione w zeznaniach przywódcy gangu pruszkowskiego.

Wczoraj w wystąpieniu dokonałem pewnego porównania. Chodziło mi o reakcje, jakie wywołuje artykuł tej samej autorki, która sugeruje, że w śledztwie w tzw. sprawie Rywina są naciski na prokuraturę, o to, jakie reakcje wywołuje taki artykuł, o to, że natychmiast grupa posłów, nie pytając, czy to jest prawda, nie pytając ministra sprawiedliwości, co ma do powiedzenia w tej sprawie, trzymając po prostu artykuł w ręku, ogłasza opinii publicznej, że w sprawie śledztwa wywierane są niedopuszczalne naciski, i o to, jaka jest reakcja w sytuacji, w której ta sama autorka dokonuje innej supozycji. (...)

Mój komentarz

Czytając powyższe ma się wrażenie chaosu. Druga część to jest jedno długie zdanie , w którym trudno jest wyłowić sens. Spróbujmy więc odnaleźć strukturę tego tekstu w oparciu o akcenty muzyczne, które są obecne w każdej mowie, a w tej w szczególności.

Tekst mowy

' Wczoraj w wystąpieniu dokonałem pewnego porównania. Chodziło mi o reakcje, jakie wywołuje artykuł tej samej autorki, która sugeruje, że w śledztwie w tzw. sprawie Rywina są naciski na prokuraturę, o to, jakie reakcje wywołuje taki artykuł, o to, że natychmiast grupa posłów,

nie pytając, czy to jest prawda, nie pytając ministra sprawiedliwości, co ma do powiedzenia w tej sprawie, trzymając po prostu artykuł w ręku,

ogłasza opinii publicznej, że w sprawie śledztwa wywierane są niedopuszczalne naciski, i o to, jaka jest reakcja w sytuacji, w której ta sama autorka dokonuje innej supozycji. '



L.Miller stosuje tu swoją ulubioną technikę wyśpiewywania apeli podprogowych jako podtekstu treści zasadniczej ( patrz poprzednio tu opisana mowa Sobotka Jagiełło wykluczone)

Prześledźmy uważnie połączenie dwóch warstw obecnych w tekście: warstwy muzycznej i faktycznej - przedmiotów i zdarzeń.

Pierwszą warstwę , której podporządkowana jest logika tekstu, to akcenty 'muzyczne' , wznoszące się i opadające dźwięki. Podobnie jak we wcześniej opisanych wypowiedziach L.Millera mamy tu doczynienia z oddziaływaniem podprogowym.

Na niebiesko zaznaczyłem dwie pary akcentów, które przykuwają uwagę (sygnał dla podświadomości) a potem następuje słowo (zielone na brązowym tle) z silnym akcentem centralnym, co daje wrażenie strachu - wynika to z faktu, że zaalarmowany wxcześniej umysł odbiera nieproporcjonalnie silniej to mocno akcentowane słowo. W ten sposób słuchacz odczuwa lęk przy tych dwóch słowach kończących frazy i to je także odtąd łączy: artykuł autorki - grupa posłów. To są odtąd sprawcy zajścia, burzyciele spokoju. Ulubiona metoda PRL-u , pokazania opozycji jako nieodpowiedzialnych huliganów.

Potem następuje utyskiwanie Millera, rozpięte na rusztowaniu równomiernie rozłożonych i identycznych akcentów żalu ( niebieskie litery na ciemnoszarym tle). Ton utyskiwania pokazuje stroskanego premiera, usłużnego ministra sprawiedliwości i nieodpowiedzialną grupę posłów.

Uwaga do konstrukcji tekstu :

Warstwie muzycznej podporządkowany jest zestaw słów i zdań. Takie sztuczne podporządkowanie powoduje też wrażenie chaosu w wypowiedzi, bo trudno jest skomponować treść tak, by jednocześnie uzyskać harmonię akcentów. - Szczególnie nieporadnie wygląda fragment: ' trzymając po prostu artykuł w ręku'. Brzmi niezręcznie, ale taki był wymóg akcentowania zapewniony przez słowo 'trzymając'. Lepiej byłoby to napisać : ' i oto, z artykułem w ręku, ogłaszają opinii publicznej itd.', to jednak zniweczyłoby porządek akcentów.

Tekst kończy słowem 'supozycja' (domysł) podsumowując ostatecznie znaczenie zdarzenia. Grupa nieodpowiedzialnych posłów narobiła szumu, kierując się domysłami dziennikarki. Nie dość , że burzyciele spokoju, to nieodpowiedzialni i łatwowierni.

Złamane przez L.Millera prawa


Pr5/At 4 Nie ma wolności człowiek postępować z drugim tak, że planując pułapkę proponuje transakcję jawnie, 'na rynku', usypiając tym czujność ofiary

Pr7/ Bo4 Nie ma wolności człowiek, będąc obywatelem jakegoś kraju, wchodzić w porozumienie z osobą dzialającą na rzecz obcej organizacji, w celu dzialania na szkodę interesów politycznych swojego kraju

Pr5 / Ap2 Nie ma wolności człowiek skupiać się na drugim tak, by tworzyć typy ludzi, obserwując powstawanie pewnych modeli

Pr9 / Ck 5 Nie ma wolność czlowiek postępować z innymi tak, że wszystkich ludzi bez wyjątku kwalifikuje pogardliwie jako glupszych od siebie



Działanie na podświadomość jest zastawianiem pułapki, tu dokonanym jawnie w Parlamencie , miejscu przeznaczonym do publicznej dyskusji o sprawach Państwa.

Opisane przeze mnie działanie jest działaniem niszczącym Państwo Polskie i dokonywane jest w porozumieniu z ponadnarodową organizacją .

L.Miller wpływając na podświadomość ludzi czerpie przyjemność z obserwowania zmian i kataloguje wyniki .

L.Miller czuje się lepszy o otoczenia, bo je sprawnie oszukuje.

powrót